W środę (14 października) o 20:00 siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź wybiegną na parkiet w Kamniku, a ich celem będzie postawienie kropki nad „i” oraz awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W pierwszym pojedynku, który został rozegrany w Sport Arenie, Łódzkie Wiewióry nie dały rywalkom zdobyć ani jednego seta.

Dominacja Ełkaesianek była szczególnie widoczna w drugiej partii, wygranej aż do 11. Na przestrzeni całego meczu zawodniczki ŁKS-u Commercecon Łódź były lepsze w każdym elemencie. Postawiły 7 punktowych bloków, przy 3 Calcitu Volley Kamnik. W przyjęciu Łódzkie Wiewióry zanotowały 54% skuteczności, zaś rywalki 46%. Przewaga łodzianek była bardzo wyraźna w ataku – 46% ŁKS-u przy 27% Calcitu. 

Najwięcej punktów dla ŁKS-u Commercecon zdobyła Katarina Lazović (15). Serbska przyjmująca zanotowała 56% skuteczności w ataku i 57% w przyjęciu. Po 10 „oczek” wywalczyły Aleksandra WójcikKatarzyna Zaroślińska-Król.

– Nie miałyśmy za dużo informacji o tym zespole, więc starałyśmy się przygotować na tyle, na ile było to możliwe – przyznała po pierwszym spotkaniu Aleksandra Wójcik. Wtórowała jej Magdalena Saad, która podkreśliła, że celem zespołu w pierwszym meczu było zagrać to, co potrafią najlepiej. Libero Łódzkich Wiewiór dodała, że cała drużyna ciężko pracuje, aby ustabilizować formę. – Ten zespół stać na bardzo dobrą siatkówkę. Jestem przekonana, odnośnie przyszłości, że serce zostanie zostawione na boisku. Musimy opanować nerwy i dopracować szczegóły. 

Przed wyjazdem do Słowenii ŁKS Commercecon Łódź rozegrał spotkanie ligowe z Polskimi Przetworami Pałac Bydgoszcz i zafundował swoim kibicom niezwykłe emocje. Pierwsze dwa sety były zacięte, a zespoły wygrywały na przemian (najpierw Pałac, potem ŁKS). W trzeciej partii bydgoszczanki prowadziły już 18:10, a jednak gospodynie potrafiły odrobić straty i ostatecznie wygrać 26:24. To zwycięstwo napędziło Wiewióry do dalszej walki, a w konsekwencji wygranej w 4. secie 25:17. MVP tego meczu została wybrana Aleksandra Wójcik. – Mam nadzieję, że to jest taki moment, w którym pokazałyśmy, że jesteśmy w stanie wyjść z ciężkich sytuacji, grać cierpliwie, zespołowo i wygrywać – po meczu przyjmująca ŁKS-u Commercecon nawiązała do sytuacji z trzeciego seta. – Widać, że jeszcze nie jesteśmy w najwyższej formie i walczymy o to, aby grać coraz lepiej i nie mieć takich wahań formy. Myślę, że gdzieś te poprzednie mecze w głowie siedziały. Potrzebowałyśmy takiego przełamania – dodała.  

Ełkaesianki nie miały zbyt dużo czasu na odpoczynek. W poniedziałek wieczorem zespół wyruszył w drogę do Słowenii, a w środę o 20:00 usłyszymy pierwszy gwizdek w meczu rewanżowym z Calcitem Volley Kamnik. 

W przypadku awansu ŁKS Commercecon Łódź trafi do grupy C. W niej czekają już turecki VakifBank Stambuł, francuski ASPTT Mullhouse i bułgarska Marica Płowdiw.