Zespół ŁKS Commercecon Łódź nie miał zbyt dużo czasu na odpoczynek po meczu derbowym. W niedzielę, 10 grudnia, podejmował bowiem kolejnego rywala – Impel Wrocław. Mimo to podopieczne trenera Michala Maska pokonały ekipę z Dolnego Śląska 3:0, a tym samym są aktualnie jedyną niepokonaną drużyną w Lidze Siatkówki Kobiet.
Pierwszy set rozpoczął się po myśli gospodyń. Ataki Izabeli Kowalińskiej i Regiane Bidias oraz błędy rywalek dały ŁKS-owi prowadzenie 6:2. Wystarczył jednak moment dekoncentracji, aby Aleksandra Trojan i Iga Chojnacka zdobyły dwa punkty dla Impelu. Odpowiedź na ten stan rzeczy miała Zuzanna Efimienko-Młotkowska, która popisała się nie tylko skutecznym atakiem, ale również zdobyła dwa punkty z zagrywki (10:4). Podrażniło to zdecydowanie podopieczne Marka Solarewicza. Na boisku w ekipie gości wyróżniała się Tamara Gałucha, która punktowała cztery razy z rzędu. Przy stanie 13:10 o czas poprosił trener Masek.
Chwila oddechu pozwoliła ełkaesiankom ponownie wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Po ataku Efimienko-Młotkowskiej było 20:15. Dyspozycja gospodyń tego dnia mocno falowała i w końcówce kibice w Atlas Arenie mieli powody do nerwów. Po błędzie rozegrania Lucie Mulhsteinovej ŁKS prowadził jedynie 21:20. Wypadek przy pracy nie przeszkodził łódzkiej rozgrywającej w kolejnych akcjach. Dokładnie posłała piłkę do Dejy McClendon i na tablicy wyników mieliśmy 23:20. Pierwszą partię zakończył błąd w ataku Julii Szczurowskiej.
Początek drugiego seta był wyrównany, ale nie tylko z powodu skutecznych ataków z obu stron. Zarówno zawodniczki ŁKS Commercecon, jak i Impelu popełniały błędy. Blok punktowy Tamary Gałuchy dał wrocławiankom prowadzenie 8:7, zaś po błędzie Kowalińskiej przyjezdne miały przewagę 11:8. Podopieczne Marka Solarewicza skutecznie wykorzystywały zmęczenie rywalek i gorąco cieszyły się po każdej wygranej akcji. Jednak i one nie umiały wyeliminować błędów ze swojej gry. Trzy pomyłki z rzędu kosztowały je utratę prowadzenia (16:15). W końcowej fazie dobrze zaprezentowały się środkowe ŁKS Commercecon Łódź. Najpierw skutecznie zaatakowała Małgorzata Skorupa, a w kolejnej akcji szczelny blok postawiła Zuzanna Efimienko-Młotkowska (21:19). Zawodniczka reprezentacji Polski zdobyła również ostatni punkt w tym secie, a gospodynie mogły cieszyć się z wygranej 25:22.
Trzecia odsłona meczu rozpoczęła się pomyślnie dla gości. Po udanych blokach Trojan i Gierak oraz asie serwisowym Murek wrocławianki prowadziły aż 6:1. Nic dziwnego, że trener Michal Masek szybko poprosił o czas. Pierwsze skrzypce w zespole ŁKS-u w tej fazie seta zagrały Izabela Kowalińska i Deja McClendon (8:8). W kolejnych minutach znów mieliśmy okazję oglądać walkę o każdy punkt. Po asie serwisowym Valerie Nichol Impel prowadził 14:13, a kilka chwil później skutecznie zaatakowała Kowalińska i przewaga przeszła na stronę gospodyń (16:15).
Po udanym zagraniu Skorupy ŁKS wyszedł na prowadzenie 21:18 i wydawało się, że łodzianki są już o krok od zwycięstwa. W końcówce jednak znów wkradły się nerwy, co wykorzystały rywalki. Po ataku Ilony Gierak Impel Wrocław doprowadził do remisu 23:23. W kolejnej akcji presji nie wytrzymała jednak Natalia Murek, a piłkę meczową wykorzystała Zuzanna Efimienko-Młotkowska (25:23). Tym samym ŁKS Commercecon Łódź triumfował 3:0 i utrzymał status drużyny bez porażki w Lidze Siatkówki Kobiet.
Nagrodę MVP otrzymała Zuzanna Efimienko-Młotkowska.
ŁKS Commercecon Łódź – Impel Wrocław 3:0
(25:20, 25:22, 25:23)
Składy zespołów:
ŁKS Commercecon Łódź: Kwiatkowska (1), Bidias (10), Sielicka (2), Muhlsteinova (1), Kowalińska (11), Efimienko-Młotkowska (12), Strasz (libero) oraz Skorupa (4), Szyjka (libero) i McClendon (9)
Impel Wrocław: Nichol (6), Sczurowska (3), Trojan (8), Gałucha (15), Gierak (6), Chojnacka (6), Stenzel (libero) oraz Murek (3)