W meczu 16. kolejki Tauron Ligi Grupa Azoty Chemik Police wzięła rewanż za porażkę z 1. części sezonu zasadniczego i pokonała ŁKS Commercecon Łódź 3:0.

Od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęły spotkanie siatkarki Chemika Police, ale w kolejnej akcji podwójny blok postawiły przyjezdne. Udana kontra Katarzyny Zaroślińskiej-Król dała remis po 4. Po autowym zagraniu Igi Wasilewskiej na pierwsze prowadzenie w tym meczu wyszły łodzianki (6:5). Blok duetu Kąkolewska/Brakocević-Canzian na kapitan ŁKS-u Commercecon dał dwupunktowe prowadzenie gospodyniom (9:7), ale szybko znów mieliśmy wyrównany stan seta, gdy Kąkolewska przegrała walkę na siatce. Po udanym ataki Wasilewskiej przewaga Chemika wzrosła do trzech „oczek”, a następnie ustrzelona zagrywką została Aleksandra Wójcik (16:12) i o czas poprosił trener Michal Masek. Policzanki utrzymywały prowadzenie, w czym pomagały im rywalki popełniające błędy. Przy stanie 20:14 dla Chemika o kolejną przerwę poprosił szkoleniowiec ŁKS-u. Katarzyna Zaroślińska-Król ustrzeliła Natalię Mędrzyk zagrywką, jednak łodzianki wciąż traciły cztery punkty (18:22). Autowy atak Brakocević-Canzian spowodował, że Chemik miał dwa punkty przewagi (22:20) i o czas poprosił trener Ferhat Akbas. W końcówce policzankom udało się utrzymać niewielkie prowadzenie i po ataku Igi Wasilewskiej mogły cieszyć się z wygranej 25:22. 

Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Chemika Police 3:0, a po ataku Brakocević-Canzian było 5:3 dla gospodyń. Zerwany atak Stranzali dał remis 5:5. Później znów z wynikiem na kilka punktów odjechały gospodynie. Blok Nadji NinkovićOli Wójcik na Brakocević-Canzian zmniejszył straty ŁKS-u do jednego „oczka” (8:9), a udana zagrywka kapitan łodzianek dała remis 9:9. Kolejny as Katarzyny Zaroślińskiej-Król wyprowadził łodzianki na prowadzenie 10:9. Wynik wahał się na jedną i drugą stronę. Po zbiciu Agnieszki Kąkolewskiej Chemik prowadził 13:11, a w kolejnej akcji asa serwisowego zanotowała Marlena Kowalewska. Gdy w siatkę wpadła Katarina Lazović przewaga Chemika wzrosła do czterech punktów. Piłkę przechodzącą zgasiła Klaudia Alagierska i przewaga gospodyń stopniała do jednego „oczka”. Poźniej jednak policzanki odjechały rywalkom na kilka punktów, a przy stanie 19:15 dla Chemika trener Masek zdecydował się wpuścić na boisko Joannę Pacak w miejsce Klaudii Alagierskiej. Mimo trzypunktowego prowadzenia (20:17) o czas poprosił trener Akbas. Przyniosło to oczekiwany przez niego rezultat. W końcówce Chemik utrzymał przewagę i wygrał do 22.

W trzecim secie policzanki od początku ruszyły do walki i szybko wyszły na prowadzenie 7:3. Po ataku Brakocević-Canzian Chemik miał przewagę 9:5, a w kolejnej akcji atak skończyła Olga Strantzali. Po mocnym zbiciu Oli Wójcik ŁKS Commercecon tracił do rywalek dwa „oczka”, jednak w kolejnych akcjach to policzanki zdobywały punkty. Przy stanie 14:9 o czas poprosił Michal Masek, ale po przerwie zablokowana została Wójcik. Dzięki dwóm mocnym zagrywkom Any Kalandadze ŁKS Commercecon odrobił nieco straty i o przerwę poprosił trener Akbas, chcąc wybić przyjmującą łodzianek z rytmu. Przejście wywalczyła Olga Strantzali (19:16), a po asie serwisowym Pauliny Bałdygi Chemik prowadził już 21:16. Ostatecznie gospodynie triumfowały 25:20 i w całym meczu 3:0, rewanżując się tym samym za porażkę w meczu 1. części sezonu zasadniczego.

Grupa Azoty Chemik Police – ŁKS Commercecon Łódź 3:0
(25:22, 25:22, 25:20)