Mecz ŁKS-u Commercecon Łódź z Grot Budowlanymi Łódź rozgrzewał kibiców nie tylko ze względu na derby. Spotkały się również sąsiadujące ze sobą ekipy  w ligowej tabeli. Emocji było jednak jak na lekarstwo, w premierowej odsłonie ŁKS nie pozwolił rywalkom rozwinąć skrzydeł, bowiem podopieczne Błażeja Kryształowicza ugrały zaledwie 12 oczek. W dwóch kolejnych partiach walka była bardziej zacięta, jednak trzy punkty dopisała ekipa Michała Maska.

Od początku meczu ŁKS niesiony dopingiem kilku tysięcy fanów postawił twarde warunki gry. Świetnie atakowała Kowalińska, w bloku nie do przejścia była Efimienko i gospodynie prowadziły 7:3. Budowlani się ocknęli, ale trudno było przedrzeć się przez blok ełkaesianek Martynie Grajber. Po ataku Regiane Bidias z drugiej linii ŁKS prowadził już 12:7 i trener Błażej Krzyształowicz poprosił o przerwę. Drugą wykorzystał przy stanie 15:9 dla gospodyń, widząc, że jego zespół nie może zatrzymać Izabeli Kowalińskiej i Brazylijki. Przerwy nic nie pomogły, Pavla Vincourova rozgrywała niezwykle czytelnie, a biało-czerwono-białe raz po raz zatrzymywały rywalki blokiem. Siatkarki ŁKS-u wygrały pierwszego seta 25:12 i to tylko dlatego, że popsuły cztery zagrywki.

Początek drugiego seta to znów skuteczna gra ełkaesianek w ataku i niezwykle ofiarna w obronie. Siatkarki Budowlanych miały problemy z przyjęciem zagrywki, kończeniem ataków i po kolejnym atomowym zbiciu Izabeli Kowalińskiej ŁKS prowadził 9:4, Trener Krzyształowicz natychmiast poprosił o przerwę, a po dwóch kolejnych przegranych akcjach o drugą. ŁKS grał jak natchniony i po ataku Ewy Kwiatkowskiejprowadził już 15:9. Gdy zespół Budowlanych zdobył trzy punkty z rzędu i przewaga zmalała do czterech punktów, o przerwę poprosił trener Michał Masek. ŁKS wrócił do swojej gry i prowadził już 20:13, gdy przebudziła się Kaja Grobelna, która skończyła kilka ataków. Gdy Agnieszka Kąkolewska zablokowała Ewę Kwiatkowską i było 21:18 dla gospodyń, drugą przerwę wykorzystał trener Masek. Mimo dobrej gry Grobelnej ełkaesianki nie dały sobie już wydrzeć wygranej. W ostatniej piłce zespół Budowlanych pogubił się w obronie i ŁKS wygrał 25:21.

Początek trzeciej partii był wyrównany, głównie za sprawą dobrej gry środkowych Budowlanych. Najpierw Gabriela Polańska, potem Agnieszka Kakolewska skutecznie atakowały, ale w zespole ŁKS-u ciężar ataku wzięła na siebie Katarzyna Sielicka. Po ataku Kowalińskiejbyło już 12:9 i grę przerwał Błażej Krzyształowicz. Jego siatkarki znów popełniały proste błędy i przy stanie 14:10 trener Budowlanych wykorzystał drugą przerwę. Znów skutecznie atakowała Kaja Grobelna, a gospodynie miały chwilowy kryzys, przez co rywalki doprowadziły do remisu 15:15. ŁKS był jednak nie do zatrzymania tego dnia. Atakowała Regiane Bidias, Kowalińska oraz wprowadzona na boiska Deja McClendon. W końcówce siatkarki Budowlanych były już bezradne – ŁKS wygrał 25:21 i całe spotkanie 3:0.

MVP: Izabela Kowalińska

ŁKS Commercecon Łódź – Grot Budowlani Łódź 3:0
(25:12, 25:21, 25:21)

Składy drużyn:
ŁKS Commercecon Łódź: Kowalińska (19), Bidias (15), Sielicka (9), Kwiatkowska (8), Efimienko (6), Muhlsteinova (1), Strasz (libero) oraz McClendon (1) i Skorupa
Grot Budowlani Łódź: Grobelna (13), Kąkolewska (6), Grajber (5), Polańska (4), Cutura (2), Vincourova (2), Witkowska (libero) oraz Twardowska (7), Polak, Muszyńska i Kędziora

*Autorem tekstu jest Bartosz Wencław – Strefa Siatkówki www.siatka.org