Już w najbliższą sobotę siatkarki ŁKS Commercecon Łódź rozegrają ostatni mecz w tym roku kalendarzowym. Aktualne liderki tabeli zmierzą się na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza. I chociaż zdecydowanymi faworytkami tego pojedynku są łodzianki, to jednak nikt w ekipie Michala Maska nie lekceważy przeciwniczek.

Wręcz przeciwnie. Ełkaesianki przygotowywały się do spotkania z ostatnim zespołem Ligi Siatkówki Kobiet jak do każdego innego. Po małym maratonie trudnych pojedynków (w ciągu tygodnia zagrały z Developresem SkyRes Rzeszów, Grotem Budowlani Łódź i Impelem Wrocław) podopieczne trenera Maska miały chwilę na złapanie oddechu i regenerację sił, aby do ostatniego spotkania 2017 roku podejść w pełni skoncentrowanymi. A trzeba przyznać, że wszystkim w drużynie zależy, aby świąteczno-noworoczną przerwę ligową rozpocząć z pełną satysfakcją.

Patrząc na dotychczasowe wyniki obu drużyn, kibice ŁKS-u Commercecon mogą być spokojni. Łódzki zespół nie przegrał od początku sezonu żadnego spotkania. W poprzedniej kolejce ełkaesianki pokonały 3:0 Impel Wrocław i, m.in. dzięki porażce Chemika Police 0:3, wskoczyły na pierwsze miejsce w tabeli. W tym pojedynku ekipa z Łodzi ponownie pokazała siłę swojej ławki rezerwowych. Z dobrej strony pokazały się zawodniczki przywołane z kwadratu: Deja McClendonMałgorzata Skorupa. Okazję do zaprezentowania się na parkiecie miała również druga libero ŁKS-u – Izabella Szyjka.

Z kolei gospodynie sobotniego meczu –MKS Dąbrowa Górnicza – zamykają obecnie tabelę rundy zasadniczej LSK z czterema punktami na koncie. Z pewnością jednak nie podejdą do pojedynku z ŁKS-em ze spuszczonymi głowami. W pierwszej kolejce powalczyły z Polskim Cukrem Muszynka Muszyna i urwały punkt oraz wygrały 3:0 na wyjeździe z Legionovią Legionowo. W poprzedniej serii spotkań musiały uznać wyższość zespołu Grot Budowlani Łódź. MKS przegrał 0:3, w pierwszym secie zdobywając zaledwie osiem punktów. Najwięcej punktów (7) zdobyła dla dąbrowianek przyjmująca Sanja Trivunović. Po sześć oczek dołożyły Aljona Matriniuc oraz Marta Ciesiulewicz.

Nie spodziewałem się tak słabej postawy zespołu w tych pierwszych dwóch partiach tego meczu, próbowaliśmy się mobilizować, liczyłem, że dziewczyny wyjdą i będą walczyły – powiedział na łamach serwisu Strefa Siatkówki trener MKS-u, Andrzej Stelmach. Z pewnością szkoleniowiec dąbrowianek chciałby, aby jego podopieczne zaprezentowały się lepiej w pojedynku z drugim łódzkim klubem o wiele lepiej.

O tym przekonamy się w sobotę 16 grudnia. Początek meczu o godzinie 18:00.