Pierwszy mecz rywalizacji półfinałowej pomiędzy Developresem SkyRes Rzeszów i ŁKS-em Commercecon Łódź miał osobliwy przebieg. Pierwsze dwa sety pewnie zwyciężyły łodzianki. Kolejne dwa bez większych problemów padły łupem gospodyń. O zwycięstwie zadecydował tie-break, w którym lepsze okazały się podopieczne Michala Maska. 

Mecz półfinałowy pomiędzy Developresem Rzeszów a ŁKS-em Commercecon Łódź lepiej rozpoczęły łodzianki, które po błędzie swoich rywalek prowadziły 2:0. Przy zagrywkach Petji Barakowej rzeszowianki wyrównały stan rywalizacji. Po kontrataku Katarzyny Zaroslińskiej-Król prowadziły 4:2. Gra obu ekip falowała, rzeszowianki odrzuciły swoje rywalki od siatki i po błędach w ataku Aleksandry Wójcik prowadziły 10:7. W natarciu była drużyna z Podkarpacia. Utrzymała trzypunktową przewagę do stanu 14:11, po czym łodzianki czujnie zagrały na siatce, punktowały w bloku. Dobrze spisały się Regiane Bidias oraz Monika Bociek i tablica wyników wskazała remis 14:14.

Po tym jak punkt w kontrataku zdobyła Aleksandra Wójcik o przerwę przy stanie 16:17 poprosił Lorenzo Micelli. Rzeszowianki stanęły, ton wydarzeniom na boisku nadawał ŁKS. Przyjezdne po raz kolejny punktowały w bloku i ich przewaga wzrosła do pięciu punktów (21:16). Na zagrywce ręki nie zwalniała Klaudia Alagierska. Ze skrzydła punktowała Aleksandra Wojcik, siatkarka ta zdobyła punkt bezpośrednio z zagrywki i zespół gości prowadził w meczu 1:0.

W drugim secie spotkania ŁKS po ataku Marty Wójcik prowadził 3:1. Łodzianki ponownie punktowały w bloku. Po tym jak czapą na Katarzynie Zaroślińskiej-Król popisała się Klaudia Alagierska było 7:3 dla zespołu gości. Gra drużyny z Podkarpacia była czytelna. Gospodynie miały duże problemy z przyjęciem, nie kończyły ataków własnych i w efekcie tego przegrywały 6:12. Set miał jednostronny przebieg i toczył się pod dyktando podopiecznych Michala Maska. Po asie serwisowym Moniki Bociek było 15:7. Po ataku Aleksandry Wójcik przewaga zespołu z Łodzi wzrosła do dziesięciu punktów (18:8). Trener Developresu dokonał roszad w składzie, ale na niewiele się to zdało. Tego jednostronnego seta punktowym blokiem na Katarzynie Zaroślińskiej-Król zamknęła Aleksandra Wójcik.

Dla rzeszowianek set numer trzy był grą o przedłużenie spotkania. Po ataku Michaeli Mlejnkovej było 4:2 dla gospodyń. Łodzianki oddały inicjatywę swoim rywalkom, popełniły błędy własne i przegrywały 3:7. Ta przewaga Developresu utrzymała się przez dłuższy czas, a role na boisku się odwróciły. Po kontrataku Katarzyny Zaroslińskiej-Król prowadziły 13:7. Rzeszowianki zamieniały kontrataki na punkty i to one dyktowały warunki gry na boisku. Po ataku Blagojević było 16:8 dla gospodyń. Przyjezdne miały duże problemy z przyjęciem, tym razem to one były mało skuteczne w ataku i traciły dystans punktowy do swoich przeciwniczek. Punkt w bloku zdobyty przez Maję Tokarską dał gospodyniom dziesięciopunktową przewagę (19:9). Utrzymały ją bez problemów do końca trzeciej odsłony spotkania, którą wygrały 25:14.

Początek czwartej partii należał do rzeszowianek, które świetnie zagrywały. Skutecznie atakowała Katarzyna Zaroślińska-Król, co pozwoliło im wypracować trzypunktowe prowadzenie (3:0), które powiększyły po bloku Kamili Witkowskiej. Gra się wyrównała, w drużynie ŁKS-u świetnie prezentowała się Monika Bociek. Dystans pomiędzy drużynami przez długi czas pozostawał na poziomie 3-4 punktów.  Po błędzie Michaeli Mlejnkovej siatkarki z Łodzi zbliżyły się do rywalek (8:10), lecz rzeszowianki odzyskały kontrolę nad swoją grą. Seryjnie punktowały i wygrywały już 15:8. W końcówce podopieczne Lorenzo Micelliego narzuciły rywalkom swój styl gry. Bez większych problemów utrzymały przewagę do końca czwartej odsłony spotkania, która zakończyła ich wysokim zwycięstwem 25:15.

Początek decydującej odsłony spotkania miał bardzo wyrównany przebieg. Wprawdzie po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Maję Tokarską gospodynie wygrywały 4:2, lecz łodzianki błyskawicznie wyrównały stan seta za sprawą świetnej zagrywki Regiane Bidias (4:4). Po chwili to przyjezdne wysunęły się na prowadzenie dzięki kąśliwym zagrywkom Moniki Bociek (8:6). Podopieczne Michala Maska poszły za ciosem. Dobrze prezentowały się w polu serwisowym i powiększyły zaliczkę do 3 punktów (11:8). Gra rzeszowianek kompletnie się posypała, popełniały one coraz więcej błędów. Siatkarki ŁKS-u bezlitośnie to wykorzystały. Spotkanie zakończyła skutecznym atakiem Regiane Bidias (15:9).

MVP: Monika Bociek

Developres SkyRes Rzeszów-ŁKS Commercecon Łódź 2:3
(18:25, 12:25, 25:14, 25:15, 9:15)
Stan rywalizacji 1:0 dla ŁKS-u

Składy zespołów:
Developres: Tokarska (3), Witkowska (10), Blagojević (13), Barakowa (2), Mlejnkova (18), Zaroślińska-Król (26), Sawicka (libero) oraz Rousseaux, Rabka (1), Żabińska (1), Janewa, Medyńska (libero)
ŁKS: 
Bidias (10), A. Wójcik (13), Bociek (20), Alagierska (10), Efimienko-Młotkowska (8), M.Wójcik (6), Strasz (libero) oraz Muhlsteinova, Szczyrba (1), Warzyńczyk, Kowalińska (2), Korabiec (libero)

*Autorami relacji są Arkadiusz Dudziak, Robert Sarna – Strefa Siatkówki www.siatka.org