W 8. kolejce TAURON Ligi ŁKS Commercecon Łódź zmierzył się na wyjeździe z MOYA Radomką Radom. Emocji nie brakowało, obie drużyny zaprezentowały siatkówkę na wysokim poziomie. Finalnie Łódzkie Wiewióry wygrały całe spotkanie 3:1. 

Zgodnie z oczekiwaniami od samego początku spotkania trwała zacięta walka, a wynik utrzymywał się w okolicach remisu (6:6, 8:8). Po ataku Marii Yordanovej było 10:9 dla gospodyń, ale w odpowiedzi świetnie uderzyła z 6. strefy Anastasiia Hryshchuk. Gdy Kamila Witkowska zgasiła piłkę przechodzącą, Radomka zyskała dwa „oczka” przewgi (14:12). Od tego momentu trzy punkty powędrowały na konto łodzianek, po ataku Klaudii Alagierskiej zrobiło się 15:14 i o czas poprosił trener Jakub Głuszak. Dziurę w bloku radomianek wykorzystała Zuzanna Górecka (18:16). Dobry blok radomianek doprowadził do remisu po 23. O przerwę poprosił trener Chiappini. Wiewióry opanowały nerwy i po ataku Góreckiej doprowadziły do zwycięstwa 25:23.

W drugim secie dwa pierwsze punkty powędrowały na konto łodzianek, ale szybko gospodynie odrobiły straty. Kiwka Moniki Gałkowskiej dała radomiankom prowadzenie 3:2. Kolejny punkt dla Radomki sprawił, że szybko o czas poprosił Alessandro Chiappini. Blok Witkowskiej dał Radomce prowadzenie 7:4. Przez dłuższą część seta łodzianki musiały gonić wynik. Udany atak Hryshchuk zmniejszył straty Wiewiór do jednego punktu (9:10), a zbicie Góreckiej dało remis po 10. Szczelny blok przyjezdnych zatrzymał Yordanovą i mieliśmy kolejny remis (15:15). Grę postanowił przerwać trener Głuszak. Mocne uderzenie Hryshchuk dało przyjezdnym prowadzenie 18:17. Świetny blok Góreckiej na Witkowskiej wyprowadził Wiewióry na prowadzenie 22:21. Piłkę setową dała łodziankom Hryshchuk atakiem z 6. strefy, a partię zakończyło uderzenie Anny Obiały.

Początek trzeciego seta przypominał dwa poprzednie – nie brakowało walki, a wynik był wyrównany. Marlena Kowalewska często posyłała piłki do Hryshchuk do ataku z 6. strefy. Atak Gałkowskiej dał gospodyniom prowadzenie 8:6. Techniczne zagranie Góreckiej dało łodziankom przewagę 9:8. Gdy zagrywką została ustrzelona Górecka, o czas poprosił trener Chiappini, bowiem Radomka prowadziła 14:12. O kolejną przerwę włoski szkoleniowiec poprosił przy stanie 19:17 dla rywalek. Po ataku Laury Milos było już 23:20 dla gospodyń. Gdy siatki w bloku dotknęła Witkowska, zrobiło do jednak po 23. Zapowiadały się dużo emocje w końcówce seta. Dwie ostatnie akcje padły łupem gospodyń, które wygrały 25:23.

Dobre otwarcie czwartego seta zanotowały Ełkaesianki. Anna Obiała zaatakowała na 5:2, a następnie asem serwisowym popisała się Anastasiia Hryshchuk. Mocno zagrywała atakująca Wiewiór, a to pomagało przyjezdnym dopisywać kolejne punkty. Po ataku Miilen radomianki „zdjęły” Hryshchuk z zagrywki (3:8). Przy stanie 11:4 dla łodzianek o czas poprosił trener Głuszak. Autowy atak Stijepić dał rywalkom prowadzenie 15:6. Blok Alagierskiej i Góreckiej na Gałkowskiej sprawił, że łodzianki prowadziły 16:9. Na 19:12 świetnym blokiem popisała się Obiała. W kolejnej akcji asem serwisowym popisała się Hryshchuk. Skuteczna na zagrywce była również Miilen (15:20). Autowy atak Witkowskiej dał przyjezdnym prowadzenie 23:15. Czwartego seta i cały mecz zakończyła kiwką Marlena Kowalewska.

MVP: Maria Stenzel

MOYA Radomka Radom – ŁKS Commercecon Łódź 1:3
(23:25, 22:25, 25:23, 17:25)

Składy zespołów:
Radomka: Yordanova, Witkowska, Milos, Gałkowska, Piotrowska, Mayer, Śliwa (libero) oraz Miilen, Stijepić, Dąbrowska, Marszałkowicz, Stachowicz
ŁKS: Kowalewska, Obiała, Górecka, Hryshchuk, Alagierska, Scuka, Stenzel (libero) oraz Bidias, Dróżdż